Nieobecnosc ...

.... hmmm jezeli wierzyc bloggerowi, to ostatnia notke napisalam jakies dwa miesiace temu, czyli dobre wieki temu o.O I na swoje usprawiedliwienie mam tylko [albo az ;) ] ciagly brak netu i wlasne lenistwo .... scrapowe, bo pod wzgledem nie-scrapowym, to to raczej pracowite byly dwa miesiace i spedzone `tworczo inaczej` hahaha .... wybaczycie? ;)))
Tak z reka na sercu to z `nowosci` jest raptem pare kartek, kilka digi, jedno LO ...
Lapie sie na tym, ze ostatnio bardziej tworcza ode mnie, to jest moja trzyletnia corka hehehe no coz, bywa i tak ;)))
Troche pozmienialam na blogu - widac prawda? ;))) Od sleczenia przed kompem dostaje juz powoli oczoplasu - hehe odzwyczailam sie ;) - ale chyba warto jest i bylo, bo troche ten tego - pisanie na blogu, ktorego sie nie lubi, chyba mija sie z celem, nie?
A poki co, zostaje mi tylko blog, bo jakims dziwnym trafem :/ utracilam dostep do swojego konta na Flickrze :/ nie pomaga zadne zmienianie hasla itp - ni w zab nie moge sie zalogowac :/ chyba nie musze pisac, jak strasznie wsciekla jestem i zla :/


Ach, za wszystkie wpisy pod poprzednim postem i za wszystkie maile dziekuje z calego mumowego serducha :*****





Digi, popelnione przy okazji pewnego wyzwania piaskownicowego, ale o tym kiedy indziej ;)))

____________________________

Macie czasami tak, ze sluchajac jakiegos kawalka macie ciary na plecach? Ja mam, a ostatnio wszystko przez Alicie :






Buziole :****